niedziela, 17 grudnia 2017

Święta Bożego Narodzenia w Hiszpanii



Święta Bożego Narodzenia w Hiszpanii mają podobną atmosferę do tych w Polsce. Również jest to czas rodzinny, czas miłości, ciepła i jedności. Jedni obchodzą je bardziej, inni mniej religijnie, ale duch Świąt towarzyszy nam już od końca listopada. Ulice rozświetlają tysiące kolorowych świateł, na wielkich placach ku niebu pną się wystrojone choinki mieniące się w blasku gwiazd, a z witryn sklepowych śmieją się do nas aniołki, renifery oraz ubawiony pakowaniem prezentów Mikołaj. Bałwana w Barcelonie spotkać możemy jedynie z plastiku, waty lub jeszcze bardziej wymyślnych materiałów, śniegu tu bowiem raczej nie widać. Ale święta to przecież nie tylko bombki, prezenty i Mikołaj. Okres ten wiąże się z ogromem tradycji często przypisanych danemu miejscu. I to właśnie hiszpańskimi zwyczajami bożonarodzeniowymi chciałabym podzielić się z Wami w dzisiejszym wpisie. Hiszpanie bowiem nie dzielą się opłatkiem, na stole nie króluje karp, a i nie naliczymy na nim koniecznie 12 potraw. Nikt nie wyciąga spod obrusu sianka i nie przygotowuje pustego talerza dla zbłąkanego wędrowca. Przeczytajcie zatem o tym, jak świętuje się ten piękny czas w ciepłej Hiszpanii i podzielcie się Waszymi doświadczeniami.



OZDOBY ŚWIĄTECZNE

Tak jak wspomniałam wyżej, w Hiszpanii również stroi się ulice, domy i sklepy we wszelkie świąteczne ozdoby. Niewiele zatem różnią się one od tych, które podziwiać możemy na polskiej ziemi, czy od tych oglądanych w amerykańskich filmach. Warto jednak wiedzieć, że dekoracja, która króluje podczas hiszpańskich świąt to szopka betlejemska. Tradycyjna szopka, w której znajdziemy Maryje, Jezuska, zwierzęta, pasterzy oraz Trzech Króli. W pobliskim sklepie kupić można szopkę od rozmiaru talerza do rozmiaru telewizora. Kościoły i popularne miejsca chwalą się przepięknymi, ogromnymi i bogato zdobionymi szopkami. Organizuje się nawet konkursy na najbardziej urokliwą szopkę. Innym świątecznym akcentem jest ognistoczerwony kwiat - poinsettia (poinsecja, nazywana także wilczomleczem nadobnym lub gwiazdą betlejemską), który dostać można w każdym sklepie już od połowy listopada. 



PEDIR EL AGUINALDO

Jest to hiszpańska tradycja, która w dosłownym tłumaczeniu brzmi: prosić o podarunek. Dzieci i młodzież wędrują po wiosce pukając w drzwi sąsiadów, śpiewają przy tym kolędy i przygrywają na tradycyjnych instrumentach: bębenku, tamburynie i zambombie (intrument ludowy). W zamian od uprzejmych ludzi dostają najczęściej przeróżne słodkości, a co niektórzy nawet drobne pieniądze. 



LOTERIA

Hiszpania ma także inny, nietypowy zwyczaj bożonarodzeniowy. Każdego roku przed świętami organizowana jest specjalna loteria - El Gordo (Gruby). Jej nazwa odnosić się ma do wyjątkowo wysokiej nagrody, której oprzeć nie mogą się nawet najwięksi przeciwnicy hazardu. El Gordo nie jest bowiem zwykłą loterią, a wielką krajową tradycją, która doczekała się własnych kreatywnych reklam telewizyjnych trwających nawet do kilkunastu minut i zawsze przedstawiających inną, ciekawą historię związaną z grą. Dnia 22 grudnia całe rodziny zasiadają wygodnie na domowej kanapie i w oczekiwaniu śledzą przebieg losowania. Czy Ty w tym roku kupiłeś już swój los?


TIÓ DE NADAL

Każdy region Hiszpanii oprócz ogólnych tradycji ma również własne, odpowiednie tylko dla danej wspólnoty zwyczaje. Jesteście ciekawi, kto przynosi prezenty dzieciom w Katalonii? Mikołaj ma bowiem swojego pomocnika. Tió de Nadal to katalońska tradycja świąteczna znana głównie tym najmłodszym. Tió de Nadal, czyli interesująca postać ze zdjęcia to nic innego jak udekorowany na kształt zabawnego stworka pień drzewa. Parę tygodni przed Bożym Narodzeniem Tió de Nadal zajmuje honorowe miejsce w katalońskim domu, często przy choince każdego dnia oczekując poczęstunku. Dzieci zostawiają mu ciasteczka, owoce i inne smakołyki karmiąc go aż do dnia Wigilii Bożej Nocy. 24 grudnia przed snem maluchy stukają w stworka patykami śpiewając przy tym odpowiednie piosenki po to, by 25 grudnia z samego rana znaleźć pod wcześniej podarowanym mu kocem górę słodkości. Całemu rytuałowi towarzyszy jedna zasada - im więcej smakołyków zje Tió de Nadal, tym więcej wyrzuci z siebie później prezentów. 



POTRAWY

Hiszpańskie potrawy, które znajdą się na wigilijnym stole różnią się na pewno od dobrze nam znanych pierogów, barszczu czy ryby po grecku. W ten wyjątkowy dzień nie może zabraknąć owoców morza przygotowanych na wiele sposobów. Dodatkowo wszelkiego rodzaju mięso przyrządzane według wymyślnych przepisów, a także ryby. Można by rzecz, że w Święta, bo zarówno podczas uroczystej kolacji 24 grudnia, jak i rodzinnego obiadu 25 grudnia je się wszystko. Grzechem byłoby pominięcie wszystkich świątecznych słodkości: turrón, marcepan, słynny Roscón de Reyes, czyli ciasto Trzech Króli, Tronco de Navidad (rolada biszkoptowa), czy podawane głównie w Katalonii panellets - małe ciasteczka z różnymi dodatkami. 



WIGILIA I BOŻE NARODZENIE

24 grudnia Hiszpanie podobnie jak my zasiadają do wigilijnego stołu i cieszą się czasem spędzanym z rodziną. Niektórzy śpiewają nawet kolędy. Stara hiszpańska tradycja mówi o tym, że prezenty dostaje się 6 stycznia, w dzień Trzech Króli, ponieważ to właśnie owi Królowie obdarowują podarkami tak, jak było to w przypadku nowonarodzonego Jezusa. Wspomnę, że dzień ten także jest tu hucznie obchodzony, a towarzyszą mu parady, imprezy, śpiewy i przebieranki. Dzisiaj jednak wiele rodzin przyjęło zwyczaj dawania upominków także 24 grudnia wyciąganych spod świecącej wesoło choinki, lecz zazwyczaj są to drobne podarunki, na te wielkie prezenty w Hiszpanii czekać trzeba do 6 stycznia. Tego samego dnia w wielu domach wieczorną porą całe rodziny zasiadają przed odbiornikami telewizyjnymi, aby wysłuchać corocznej świątecznej mowy Króla Hiszpanii, a o północy podobnie jak w Polsce ci najbardziej wytrzymali udają się do kościoła na Pasterkę zwaną tutaj la Misa del Gallo.
25 grudnia miejsce ma uroczysty obiad znów spędzany w gronie najbliższych. A 26 zjada się resztki po dwóch dniach laby i obżarstwa.

Święta Bożego Narodzenia to czas wyjątkowy. Ma być on okresem radości, ciepła, szerzonej miłości i tolerancji. O ile ciekawiej jest, gdy okazuje się, że na stole wigilyjnym obok karpia i pierogów znajdziemy turrón i Ciasto Trzech Króli. Jak interesującym doświadczeniem mogą być święta obchodzone według tradycji innego kraju oraz jak miło jest ukazywać zwyczaje Twojej ojczyzny. Podzielcie się innymi hiszpańskimi lub odpowiednimi jedynie dla danej wspólnoty autonomicznej tradycjami, bo na pewno coś umknęło mojej uwadze, a także wielu z pewnością jeszcze nie znam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz